Forum / <font face="verdana" size="4">Tematy ogólne</font> / Relacje z wypraw wędkarskich - Tajniki wędkarstwa

[Treści] Jak założyć spławik - opisy, porady, zdjęcia
Autor: DamianSa dnia 21 lis : 00:00
Witam, czytałem że rozkładanie ciężarków na przykł [więcej]

[Treści] Batymetria, mapy batymetryczne do pobrania
Autor: Pablo dnia 25 paź : 16:50
Witam czy ma ktoś mapkę jeż czarnego w niesiolowic [więcej]

[Treści] Batymetria, mapy batymetryczne do pobrania
Autor: Anonymous dnia 17 paź : 19:36
reklama.domanski@wp.pl

[Treści] Batymetria, mapy batymetryczne do pobrania
Autor: Anonymous dnia 17 paź : 19:36
Witam.Czy mógłbym poprosić o mapę batymetryczną je [więcej]

Facebook

Data / Czas

Sposób na ...

AMURA BIAŁEGO

KARASIA

KARPIA

KRĄPIA

LESZCZA

LINA

MIĘTUSA

OKONIA

PŁOĆ

PSTRĄGA

SANDACZA

SUMA

SZCZUPAKA

WĘGORZA

WZDRĘGĘ

Mapy batymetryczne

SPIS MAP

Poradnik

Poradnik wędkarza majsterkowicza dostępny do kupienia. Serdecznie zapraszamy!

Więcej o książce można dowiedzieć sie na stronie :

LINK

Forum

Tajniki wędkarstwa - zobrazowane porady w połowie ryb :: Forum :: Tematy ogólne

<< Poprzedni temat | Kolejny temat >>

Relacje z wypraw wędkarskich

Idź do strony [1] 2 3 ... 63 64 65

Autor

Odpowiedzi

Dominik

śro maj 23 2012, 06:33

Dołączył: śro gru 28 2011, 09:27
postów: 973

Jeśli ktokolwiek z Was miałby ochotę podzielić się wrażeniami lub po prostu opowiedzieć o ostatniej wyprawie wędkarskiej to zapraszam do wpisów w tym temacie

.

Zacznę na początek. Dziś tj. 23.05.2012 wybrałem się nad stawy w Ossowie by przewietrzyć swoje karpiówki. Niestety pomimo, że kulki proteinowe o smaku tutti frutti leżały w wodzie od 7 do 17 karpia nie złowiłem. Miałem dwa brania. Jedno typowo karpiowe - potężny odjazd i grający niemiłosiernie sygnalizator, niestety zakończone pustym zacięciem. Drugie branie bardzo delikatne ale zacięte. Na brzegu wylądował karaś.

Kolega łowiący na feedery i kukurydze zaliczył lepszy wynik w postaci dwóch karpi, 1.7kg i około 1kg oraz kilku karasi i leszcza. Ja nastawiałem się na grubszego zwierza, no ale nie zawsze wychodzi

[ Edytowany śro maj 23 2012, 06:53 ]

Powrót do góry

Bogdan

śro maj 23 2012, 07:14

Dołączył: sob gru 31 2011, 07:55
postów: 1953

Myślę, że ten temat bardzo pomoże w dzieleniu się swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniami i opisaniu o swoim wczorajszym wędkowaniu. Tzn. fajnie by było gdyby każdy z nas podał czas połowu, gdzie był (rzeka, zalew, staw, inny zbiornik), jaka była pogoda, na co łowił no i oczywiście co złowił! Ja wybieram się jutro o 2 nad ranem na wyrobisko "Kamieniołomy". Nastawiam się na karpia (metoda na spławik), a drugą wędką (bat 8-metrowy) będę próbował złowić płotki. Z uwagi na to, że będę "chciał" złowić i karpia i płotkę zabieram ze sobą dwie różne zanęty.

Powrót do góry

Bogdan

czw maj 24 2012, 10:39

Dołączył: sob gru 31 2011, 07:55
postów: 1953

A więc po kolei. Nad wodą byłem o 2.10. Zarzuciłem dwie odległościówki ze spławikami na baterię. Łowiłem bardzo blisko brzegu, aby nęcone miejsce było na odległość "bata". Gruntu nie musiałem ustawiać , bo zawsze jeżdżę w to samo miejsce i mam go ustawionego. Pierwsze branie miałem o 3.30. Pobrał mały leszczyk, który wrócił do wody i jeszcze za nim trzy takie same. Gdy się rozwidniło jedną wędkę zwinąłem i rozłożyłem bata 8-metrowego. Na spławik w odległościówce rzucałem zanętę karpiową, a na bata płociową z domieszką pinki. Złowiłem najpierw dwa krąpie potem 5 jazi, a na końcu płotkę. Największy jaź miał 36cm i ważył 0.75kg. Nad wodą siedziałem do godziny 8, ale brania skończyły się o godzinie 6.40. Uznaje wypad za udany, chociaż 4 jazie mi się wypięły (za mały haczyk). Na wędce odległościowej miałem haczyk nr 10 i tylko złowiłem na nią cztery leszczyki, a na bacie 14 i wszystkie ryby "do siatki" złowiłem na bata i na ten malutki haczyk zakładałem po 3-4 pinki. Myślę, że jak bym dał hak większy to nie miał bym tyle brań i ryb. Pozdrawiam Bogdan

[ Edytowany pon wrz 10 2012, 08:21 ]

Powrót do góry

Dominik

czw maj 24 2012, 10:59

Dołączył: śro gru 28 2011, 09:27
postów: 973

Gratuluję połowu i zdziwiłeś mnie nietypową godziną wyprawy

. Ja to o 2 szedłem spać a Ty na ryby

Powrót do góry

Bogdan

czw maj 24 2012, 08:09

Dołączył: sob gru 31 2011, 07:55
postów: 1953

Od co najmniej 15-stu lat to jest właśnie moja "PORA" na ryby. Ale więcej o tym (dlaczego i po co?) może później napiszę.

Powrót do góry

Bogdan

pią cze 01 2012, 06:55

Dołączył: sob gru 31 2011, 07:55
postów: 1953

Dzisiaj na rybach! 01.06 2012
Dzisiaj "swoim zwyczajem" pojechałem około 2 w nocy na stawy Lwowiany-Zawieszyce. Jedna wędka "poszła" na grunt, a druga spławikówka blisko brzegu. Łowiłem na makaron gwiazdki i pinkę (do wglądu na zdjęciach). Po zanęceniu zanętą karpiową moim koszem zanętowym brania zaczęły się już po paru minutach. Na "gruntówkę wyciągnąłem 8 leszczy (może nie za duże) , ale do octu akurat. Na spławikówkę brały bardzo, bardzo malutkie leszczyki. Więc drugą wędkę zarzuciłem też na grunt. Brania były bardzo agresywne i zaraz po zarzuceniu zestawu. W pewnych momentach nie miałem czasu zarzucić drugiej wędki, a ryba wyrywała mi bombkę gdy ją wieszałem na żyłce, ale to była sama "młodzież" i wszystkie maluchy wracały z powrotem do wody. O godzinie 7 rano zaczęły brać już tylko same "przedszkolaki" więc pozwijałem wędki i zakończyłem wędkowanie. Do domu przywiozłem 8 leszczyków. Na pierwszych zdjęciach jest "byczek" czyli sumik karłowaty, bardzo smaczny. (to był maluch), ale nieraz biorą tam bardzo fajne , nawet do 30cm. Pozdrawiam Bogdan

[ Edytowany sob cze 02 2012, 08:53 ]

Powrót do góry

Paweł

pią cze 01 2012, 08:29

Zarejestrowany #31
Dołączył: pon mar 19 2012, 01:54
postów: 1485

Witam.

Wiem że nie w temacie, ale jak odróżnić tego byczka od suma, żeby nie było nieprzyjemności. Pyta bo podobno u nas też się pojawiły.

Pozdrawiam.

Powrót do góry

Bogdan

sob cze 02 2012, 06:10

Dołączył: sob gru 31 2011, 07:55
postów: 1953

Byczek czyli sumik karłowaty ma bardzo ostre kolce schowane pod płetwami bocznymi i trzeci kolec w płetwie grzbietowej, które służą mu do obrony. I kto o nich nie wie, albo nie pamięta (tak jak ja ostatnio) to ma całą rękę poharataną, aż leje się krew (Sum pospolity czy europejski ich nie ma). Oraz ma 8 wąsików po cztery w każdej szczęce. (Sum pospolity ma dwa duże wąsy w szczęce górnej i cztery małe w szczęce dolnej). Ponadto (oczywiście "byczek") to jest straszny szkodnik, który wyjada ikrę wszystkich ryb. Sumik karłowaty został uznany przez Polski Związek Wędkarski za szkodnika. W wydanym przez PZW regulaminie amatorskiego połowu ryb figuruje zapis, że "po złowieniu nie należy go wypuszczać do łowiska, w którym je złowiono, ani do innych wód". Pozdrawiam Bogdan